Łączna liczba wyświetleń

środa, 18 lipca 2012

Rozdział 6 ;)

*Juls*
- Nathan...zrozum...ona nie chce cię znać po tym co jej zrobiłeś. Lepiej będzie jak odpuścisz...- po raz kolejny starałam się wytłumaczyć Nathanowi że Britt już mu nie zaufa. Ale na marne, chłopak nie dopuszczał do siebie tej wiadomości.
- Julie, zrozum: ja ją kocham i nie dam tak łatwo za wygraną. Ja...ja muszę ją odzyskać. Moje życie bez niej straciło sens...- Chłopak coraz bardziej się nakręcał. Mimowolnie zrobiło mi się go żal.
- Trzeba było pomyśleć zanim jej to zrobiłeś...- powiedziałam oschle i chciałam już iść ale on mnie zatrzymał.
- Juls...proszę...porozmawiaj z nią...- powiedział do mnie i zrobił oczy jak kot ze Shreka.
- Nie- ucięłam rozmowę i odeszłam. Musiałam odreagować. Poszłam prosto do centrum handlowego. Plany na najbliższą przyszłość?? Kosmetyczka, fryzjer i koniecznie zakupy. Weszłam do pierwszego lepszego sklepu i już wydałam kupę forsy. W następnym sklepie kupiłam sobie śliczną sukienkę. Potem przyszedł jeszcze czas na buty i biżuterię. Tak mi się to wszystko spodobało że nawet tego nie ściągałam. Całą obładowana torbami poszłam wreszcie do domu. Jednak zapomniałam o jednym malutkim szczególe, mianowicie w moim domu siedziało pięciu dzikusów którzy zachowywali się przy mnie jakby nigdy nie widzieli dziewczyny.
- Harry! Wróciłam!- krzyknęłam już w progu i skierowałam się w stronę swojego pokoju.
- Cze...ść...Juls- Hazza stał w przejściu i gapił się na mnie jakby widział mnie pierwszy raz w zyciu.
- Zamknij buzię bo ci mucha wleci - zaśmiałam się. Idąc na górę natknęłam się jeszcze na Zayna, który mało nie spadł ze schodów jak mnie zobaczył.
- Julie...to ty??- zapytał cały czas gapiąc się na mnie.
- Nie ciasteczkowy potwór...no jasne że ja głuptasie- roześmiałam się, wytknęłam mu język i zamknęłam się w swoim pokoju. Resztę dnia spędziłam na oglądaniu "Love Actually" i "Szkoły uczuć" oraz na użalaniu się nad sobą z powodu braku chłopaka. Nagle usłyszałam pukanie do drzwi. Podeszłam niepewnie do drzwi i otworzyłam je, za nimi stał Zayn.
- Cześć- powiedział i zarumienił się na widok mojej skąpej piżamki którą akurat miałam na sobie- Harry kazał ci przekazać że była tu dzisiaj twoja przyjaciółka...co oglądasz??- zapytał wchodząc do mojego pokoju.
-Szkołę uczuć- powiedziałam i nagle przyszedł mi do głowy genialny pomysł- chcesz oglądać ze mną??- zapytałam a na jego twarzy automatycznie zagościł uśmiech.
- Z miłą chęcią- powiedział i jeszcze szerzej się uśmiechnął. Wpuściłam go do "swojego królestwa" i usadowiłam się obok niego na moim łóżku. Siedzieliśmy tak i oglądaliśmy film i nawet nie wiem kiedy odpłynęłam w objęcia Morfeusza...

* Z perspektywy Hazzy*
Spędziłem dzisiaj z Britt bardzo fajny dzień. Szkoda ze wcześniej nie przekonałem się że jest taką wspaniałą dziewczyną. Kurcze. Zapomniałem wziąć od niej jej numer telefony. Ale ze mnie debil. No nic trzeba iść spać. Zastanawiam się tylko co Zayn robi tak długo w pokoju mojej siostry...

*Oczami Zayna*
Juls leżała na moim torsie, a ja bawiłem się jej włosami i zastanawiałem się: co ja tak naprawdę do niej czuję?! Zawsze gdy na nią patrzyłem miałem takie dziwne uczucie w brzuchu, a gdy mnie dotykała  moje ciało przechodziły dreszcze. Myślałem nad tym wszystkim jeszcze chwilę aż usnąłem...

***********************************************************************************
No i mamy 6 rozdział. Jednak nie zawieszam bloga. Nie mogłabym zrobić tego mojej kochanej Robci której przy okazji dedykuję ten rozdział. Kolejna dedykacja jest dla: Patt_^^ - kocham cię dziewczyno!!!!
Pozdro!!

3 komentarze:

  1. Oj jejku. Dzięki za dedykacje(aż mi łeska ze wzruszenia popłynęła xD).
    Rozdział świetny, i fajnie,że nie zawieszasz ;)
    Czekam na dalsze losy bohaterów.
    Buziaczki xoxo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Osz w dupę jeża!!! Zakochałam się i czekam na nn<3
    -Kasia-
    kate1d.blog.interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooooo nowy rozdział :D W końcu już nie mogłam sie doczekać. Awwww słodka ta końcówka:D.
    Dzięki za dedykacje i super że nie zawieszasz bloga:*

    OdpowiedzUsuń