*Oczami Britt*
To był Nathan...obróciłam się przodem do niego i próbowałam nie dać poznać po sobie że się go boję. Nic z tego. Byłam przerażona. Przyparł mnie do szafek swoim ciałem.
- I co?! Nie ma twojego chłoptasia?!- zaśmiał się- nawet nie wiesz jak długo na to czekałem- powiedział i pocałował mnie. Próbowałam go odepchnąć ale był dużo silniejszy ode mnie. Przyparł mnie do szafek jeszcze bardziej, a jego ręka powędrowała na moje udo nagle...
*Oczkami Hazzy*
Wychodziłem właśnie z gabinetu dyrektorki mojej dawnej szkoły. Byłem tutaj w sprawie charytatywnego koncertu One Direction który miał się odbyć w tej szkole. Kierowałem się już do wyjścia kiedy zobaczyłem...Britt?! Ten dupek Nathan przypierał ją do szafek i całował, dziewczyna próbowała go odepchnąć, ale był od niej o wiele silniejszy. Niewiele myśląc rzuciłem się na chłopaka. Odciągnąłem do od dziewczyny i walnąłem w twarz z całej siły. Upadł na ziemię, ale szybko się pozbierał. Zaczęliśmy się bić...znowu.
- Co się tutaj dzieje?!- za nami stała dyrektorka.
- On hmm...jakby to powiedzieć...obmacywał mnie...- powiedziała Britt i się rozpłakała- i wtedy Harry...on...on rzucił się na niego i zaczęli się bić.- rozpłakała się jeszcze bardziej więc podszedłem do niej i ją przytuliłem. Wtuliła się w mój tors...była tak bezbronna. Obiecałem sobie że już nigdy nie pozwolę jej skrzywdzić...
- Nathan...pójdziesz ze mną. O całej sprawie powiadomię twoich rodziców- dyrektorka patrzyła na chłopaka z nieskrywaną pogardą.- Brittany ty...możesz iść do domu.- powiedziała jeszcze i odeszła, a za nią poszedł Nathan.
To był Nathan...obróciłam się przodem do niego i próbowałam nie dać poznać po sobie że się go boję. Nic z tego. Byłam przerażona. Przyparł mnie do szafek swoim ciałem.
- I co?! Nie ma twojego chłoptasia?!- zaśmiał się- nawet nie wiesz jak długo na to czekałem- powiedział i pocałował mnie. Próbowałam go odepchnąć ale był dużo silniejszy ode mnie. Przyparł mnie do szafek jeszcze bardziej, a jego ręka powędrowała na moje udo nagle...
*Oczkami Hazzy*
Wychodziłem właśnie z gabinetu dyrektorki mojej dawnej szkoły. Byłem tutaj w sprawie charytatywnego koncertu One Direction który miał się odbyć w tej szkole. Kierowałem się już do wyjścia kiedy zobaczyłem...Britt?! Ten dupek Nathan przypierał ją do szafek i całował, dziewczyna próbowała go odepchnąć, ale był od niej o wiele silniejszy. Niewiele myśląc rzuciłem się na chłopaka. Odciągnąłem do od dziewczyny i walnąłem w twarz z całej siły. Upadł na ziemię, ale szybko się pozbierał. Zaczęliśmy się bić...znowu.
- Co się tutaj dzieje?!- za nami stała dyrektorka.
- On hmm...jakby to powiedzieć...obmacywał mnie...- powiedziała Britt i się rozpłakała- i wtedy Harry...on...on rzucił się na niego i zaczęli się bić.- rozpłakała się jeszcze bardziej więc podszedłem do niej i ją przytuliłem. Wtuliła się w mój tors...była tak bezbronna. Obiecałem sobie że już nigdy nie pozwolę jej skrzywdzić...
- Nathan...pójdziesz ze mną. O całej sprawie powiadomię twoich rodziców- dyrektorka patrzyła na chłopaka z nieskrywaną pogardą.- Brittany ty...możesz iść do domu.- powiedziała jeszcze i odeszła, a za nią poszedł Nathan.
- Jeszcze się spotkamy...- powiedział na odchodnym i potrącił mnie "z bara".
- Chodź Britt odwiozę cię do domu...- powiedziałem do dziewczyny, a ona w odpowiedzi tylko skinęła głową.
*Z perspektywy Britt*
No nie!! Jeszcze tego mi było trzeba!! Harry znów pobił się z Nathanem w mojej sprawie. Cholera. Dlaczego ja mam tak popieprzone życie?!
- Jesteśmy na miejscu- Harry zatrzymał samochód obok mojego domu
- Dzięki...wiesz...gdyby nie ty to...to nie wiem co by się wtedy stało...- powiedziałam niemiłosiernie się jąkając. Uśmiechnął się do mnie więc trochę się rozluźniłam.
- Nie mam za co dziękować. Wiesz jakby coś jestem do usług- popatrzyłam na niego, niepewnie musnęłam ustami jego policzek i wyszłam z auta.
- Jeszcze raz dziękuję- powiedziałam i zaczęłam iść w stronę swojego domu.
- Poczekaj!- zatrzymałam się i obróciłam. Harry biegł za mną.
- Masz może czas dziś po południu- zapytał. Był wyraźnie zdenerwowany.
- Dla ciebie zawsze. - odpowiedziałam, a jego ta odpowiedź wyraźnie zadowoliła.
- Przyjdę po ciebie o 17:00- uśmiechnął się.
- Ok.- odpowiedziałam i weszłam do domu.
*Paczadłami Loczka*
Jest!!! Weee!!! Idę z Britt na randkę!!! Wpadłem do mojego pokoju i ze szczęścia zacząłem skakać po łóżku.
- Harry!! Harry, co ty odwalasz?!- do mojego pokoju wpadł Louis z marchewką w ręce.
- Cieszę się!! Nie widać?- odpowiedziałem nadal skacząc po łóżku.
- Ok to ja poskaczę z tobą, a ty opowiadaj co się takiego stało!- powiedział Lou wskakując na moje łóżko. Nagle coś zatrzeszczało i łóżko się zapadło. Zaczęliśmy się z Louisem zanosić śmiechem.
- Chyba będziemy musieli w najbliższym czasie odwiedzić sklep meblowy- powiedział nasz pan marchewka ciągle się śmiejąc. Ja tylko skinąłem głową bo ze śmiechu nie mogłem niczego powiedzieć.
*Z perspektywy Britt*
Weszłam do mojego pokoju i od razu zaczęłam zastanawiać się w co się ubiorę na randkę z Harrym. Nie wiem dlaczego ale zależało mi na tym żeby zrobić na Harrym jak najlepsze wrażenie. W międzyczasie weszłam sobie na facebooka i tt i popisałam z koleżankami. Nagle zauważyłam że jest już 15:30. Wzięłam przygotowane ubrania i weszłam do łazienki. Zrobiłam sobie relaksacyjną kąpiel, wtarłam w ciało truskawkowy balsam, zakręciłam włosy na lokówce i zrobiłam sobie lekki makijaż. Ubrałam się we wcześniej przygotowane ubrania. Była już 16:55. Harry powinien być za 5 minut. Dokładnie po 3 minutach usłyszałam dzwonek do drzwi. Pobiegłam otworzyć.
*Z perspektywy Harrego*
Stałem przed drzwiami domu Britt z bukietem czerwonych róż w ręku. Po chwili dziewczyna otworzyła mi drzwi, a mnie zatkało...
*********************************************************************************
Hejka!! Dzięki za wszystkie komentarze pod ostatnim rozdziałem. Byłam mile zaskoczona widząc 5 komentarzy więc postanowiłam znowu zmienić naszą zasadę ;D teraz:
5 komentarzy = kolejny rozdział
Ten rozdział dedykuję Catrinie która mimo że nie lubi 1D skomentowała mojego bloga. Kocham cię dziewczyno.
Aha i jeszcze 2 informacje:
- w zakładce "mini wystawa" pojawiły się dzisiaj moje kolejne rysunki. Dwa z nich to ilustracje do mojego bloga.
- Moje real foto znajdziecie w zakładce " O mnie"
Zapraszam!! I pozdrawiam wszystkich czytelników mojego bloga!!!
Pozdro!!
Super rozdział... Jestem mile zaskoczona końcówką, Britt na pewno bd pięknie wyglądać.
OdpowiedzUsuńCały rozdział jest fantastyczny
To jest mega.... Co ty mówisz???!!!!
OdpowiedzUsuńBoże... Czekam na nn :)
Weź zrób to dla mnie i dodaj dzisiaj kolejny ♥
super : )
OdpowiedzUsuń