Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 17 lipca 2012

Rozdział 5

*Zielonymi paczadełkami Loczka, kilka dni później*
Kolejny raz dzisiejszego dnia słuchałem tej samej piosenki. Tak. Była to ta sama piosenka którą słucham ciągle już od 2 dni. Ale ten głos...nie mogę się od niego uwolnić. Czuję jakąś dziwną więź między mną a dziewczyną która to śpiew. Tak. Wiem że nawet jej nie znam, ale wydaje mi się całkiem bliska. Moje rozmyślania przerwał dzwonek do drzwi. Poszedłem otworzyć i zobaczyłem Britt.
- Hej!  - powiedziała - jest może Juls?
- Niee...wyszła gdzieś z jakimś chłopakiem...Nathanem chyba - powiedziałem. Zauważyłem że dziewczyna na dźwięk imienia tego chłopaka posmutniała - Ej, co jest?- zapytałem bo naprawdę ją lubiłem i nie chciałem żeby była smutna.
- Nic - odpowiedziała szeptem i posłała mi blady uśmiech. No co jak co, ale kłamać to ona nie umie.
- Hmm...wiesz jak chcesz to możesz tu na nią poczekać - powiedziałem i przyznam że miałem cichą nadzieję że się zgodzi.
- W sumie to mogę poczekać- popatrzyła na mnie z niewielkim uśmiechem który jednak sprawił mi ogromna radość. 
- Chodź lepiej do salonu przecież nie będziesz stała w drzwiach - posłałem w jej stronę ciepły usmiech i zaprosiłem ją do środka gestem ręki. Weszła i skierowała się w stronę salonu, a ja poszedłem za nią. Razem usiedliśmy na kanapie i zapadła niezręczna cisza. Nagle, dziewczyna zaczęła coś nucić, spojrzała na mnie uradowanym wzrokiem i zapytała:
- Dałbyś mi może jakąś kartkę i długopis? - nieświadom tego co miała za chwilę zrobić spełniłem jej prośbę. Brittany zaczęła coś szybko pisać na kartce i po chwili krzyknęła:
- Mam to!! - popatrzyła na mnie z uśmiechem i pomachała mi przed oczami kartką. Wziąłem do ręki ten jak myślałem bezwartościowy świstek i zacząłem czytać. W miarę jak czytałem ogarniało mnie coraz większe zdziwienie. Miałem przed sobą cudowną piosenkę napisaną w zaledwie 10 minut!! Nie zdziwiło mnie wcale to że piosenka była o chłopaku pozbawionym uczuć bo przecież niedawno jakiś ją zdradził ale i tak piosenka była świetna. Spojrzałem na dziewczynę która tańczyła akurat victoria dance Louisa. 
- Hej! - krzyknąłem - teraz to wymyśliłaś?
- Tak!! Wow też uważam że to niesamowite!! - powiedziała do  mnie z iskierkami w oczach.
- Możesz mi to zaśpiewać? - poprosiłem ją. Skinęła głową i zaczęła śpiewać:




It's my last big breath what you want me to do?
When you act all cool like u already knew
Then I'll be stuck here cold, just waiting it throught
Till your heart start beating for that somebody new

You know that it's true
Cause it's beautiful people like you, who get whatever they want
And it's beautiful people like you, who suck the life right outta my heart
And it's beutiful people like you, who make me cry
Cause nobody else could be nearly as cruel as you

It's a wicked game that you're making me play ( making me play)
Where I call back home as you're walking away( hey, hey)
And it's all quite clear what you want me to say (what u want me to say)
But you'll be so long gone if I ask you to stay
You know that it's true

Cause it's beautiful people like you, who get watever they want
And it's beautiful people like you, who suck the life right outta my heart
And it's beutiful people like you, who make me cry
Cause nobody elese could be nearly as cruel as you

It's my last big breath, what you want me to do?
 When you act all cool, like you already knew

Cause it's beautiful people like you, who get whatever they want
And it's beautiful people like you, who suck the life right outta my heart
And it's beutiful people like you, who make me cry
Cause nobody else could be nearly as cruel as you

 Nobody else could be nearly as cruel as you, as you




Gdy skończyła, patrzyła na mnie z wyczekiwaniem a ja nie mogłem wymówić ani jednego słowa. "TO ONA"- w mojej głowie królowała ta jedna myśl. To jej piosenki słuchałem bez przerwy przez tyle dni. Nie mogłem uwierzyć w moje szczęście!!
- Hej! Harry! Słuchasz mnie?!- stała przede mną z zakłopotaniem i machała mi ręką przed oczami.
- Tak, przepraszam, zamyśliłem się - powiedziałem i uśmiechnąłem się w jej stronę, niepewnie odwzajemniła uśmiech. - chodź wydaje mi się że mam coś co należy do ciebie.- powiedziałem jeszcze i poprowadziłem ją w stronę mojego pokoju.

*Z perspektywy Britt*
 -Chodź wydaje mi się że mam coś co należy do ciebie.- powiedział do mnie Harry z trochę tajemniczą mina i poprowadził mnie w stronę swojego pokoju. Poszłam za nim. Ciekawe co to może być? Nagle mnie oświeciło! Czyżby to była moja płyta którą zgubiłam 3 dni temu?! Moje podejrzenia okazały się słuszne.
- Jej, dzięki. A już myślałam że jej nie odzyskam - powiedziała i uśmiechnęłam się się do Loczka najpiękniej jak potrafiłam.
- Nie ma za co.- powiedział- polecam się na przyszłość- zaśmiałam się. Poczekałam jeszcze chwilę na Juls ale, ona nie przychodziła więc pożegnałam się z Harrym i poszłam do domu. Kurcze. Harry to naprawdę cudowny chłopak i wydaje mi się ze zaczynam coś do niego czuć ale nie mogę teraz wpakować się w kolejny związek. Nie wiem czy przeżyłabym  kolejne rozstanie... Po wejściu do domu szybko ściągnęłam buty i pobiegłam na górę do siebie w biegu chwyciłam jeszcze gitarę i pobiegłam do swojego mini-studia nagrać moją nową piosenkę...
*********************************************************************************
No i znowu jestem na blogu!! Wielki powrót i te rzeczy... Nie było mnie tutaj przez tydzień i widzę że niewiele się zmieniło. Poważnie zaczęłam zastanawiać się nad zawieszeniem bloga na jakieś 2-3 tygodnie. Zapytacie z jakiego powodu? Otóż wydaje mi się że mało osób czyta mojego bloga i widzę że nie ma już prawie żadnych komentarzy. Nic nie jest jeszcze pewne, ale najprawdopodobniej zawieszę bloga. Aha i jeszcze jedno widzę że nie ma 5 komentarzy więc wracam do starej zasady czyli:
3 komentarze =  kolejna notka
Pozdro!!

P.S. Rozdział dedykuję mojej kochanej Robci i jeszcze Czterookiej. Dziękuję wam dziewczyny za wszystko a najbardziej za to że wspieracie mnie duchowo poprzez pisanie komentarzy pod każdym postem. Dziękuję.
No i na koniec informacje o "piosence Britt", piosenka podobnie jak poprzednia śpiewana jest przez Cher Lloyd i nosi tytuł: "Beautiful people".  
______________________________________________________________________
PL - Jeśli to czytasz, proszę zostaw komentarz! :)
EN - If you read this, please leave a comment! :)
SV - Om du läser detta, lämna gärna en kommentar! :)
DE - Wenn Sie dies lesen, bitte einen Kommentar! :)
IE -Má léann tú seo, le do thoil saoire a comment! :)
IT - Se leggete questo, si prega di lasciare un commento! :) 

3 komentarze:

  1. Fajny,szkoda,że zawieszasz,ale rozumiem. Buziaczki xoxo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie podjęłam ostatecznej decyzji. Dzięki za komentarz. xoxo

      Usuń
  2. Nawet nie próbuj zawieszać bloga. Nie przeżyje tego. Dopiero zaczynasz pisać bloga z tym opowiadaniem nie możesz się tak szybko poddać - ty powiedziałaś mi coś podobnego pamiętasz :P.
    Może spróbuj jeszcze porozgłaszać bloga na rożnych stronach jeśli chcesz też moge go polecić na kilku stronach.
    PS. Dzięki za dedykacje:*

    OdpowiedzUsuń