Łączna liczba wyświetleń

piątek, 27 lipca 2012

Rozdział 12 ;D

*Oczkami Brittany*
Wstałam rano z łóżka...wróć...z jakiego łóżka?! Przecież byłam na randce z Harrym i zasnęłam na tej polance. Hmm...pewnie Loczek mnie tu przyniósł...kochany. Cholera. Nie mam ochoty iść dzisiaj do szkoły. Co prawda nie spotkam już w niej Nathana bo gdy jego ojciec dowiedział się o wczorajszej sprawie postanowił natychmiast wysłać go do szkoły z internatem. I dobrze. Nie zniosłabym jego widoku. Na szczęście już za 2 dni będzie koniec roku więc nie ma potrzeby iść do szkoły bo i tak będą luzy. Po chwili namysłu zdecydowałam się napisać do Juls.
" Hej. Nie mam ochoty dzisiaj iść do szkoły. Britt xx". Po chwili przyszłą odpowiedź:
" Ja też dzisiaj nie idę. Spotkajmy się za 15 minut w moim domu". Gy to zobaczyłam na mojej twarzy pojawił się wielki banan. 
"Ok"- odpisałam jeszcze i poszłam do łazienki wziąć prysznic. Jak zwykle wtarłam w ciało mój truskawkowy balsam, delikatnie się umalowałam, uczesałam kłosa i ubrałam. Już po 15 minutach byłam obok domu Juls. Zadzwoniłam do drzwi, a już po chwili otworzył mi Harry. Przytuliłam się z nim na powitanie.
- Jak się spało??- zapytał i posłał mi wesołe spojrzenie. 
- Wyśmienicie.- odpowiedziałam i odwzajemniłam uśmiech. Harry pokazał mi gestem ręki żebym weszła do domu, a tam?? Juls całuje się z Zaynem. Szybko wycofałam się z salonu i podeszłam do Hazzy.
- Nie przeszkadzajmy im- powiedziałam i się zaśmiałam. Wyszliśmy z Loczkiem z domu i z miejsca zaczęliśmy prowadzić rozmowę. Harry był naprawdę słodki. Cały czas mnie rozśmieszał. Nagle z domu wybiegł Louis i zaczął udawać że płacze.
- Jak mogłeś mi to zrobić?! Przecież wiesz że cię kocham?!- zaczął krzyczeć, ale i tak się śmiał. Harry podbiegł do niego i zaczęli się ściskać. Ja stałam z boku i tylko zanosiłam się śmiechem. Nagle uniosłam się nad ziemią, a to dlatego że Liam i Niall też postanowili się zabawić i chcieli wrzucić mnie do basenu. Zaczęłam krzyczeć i wyrywać się im ale byli o wiele silniejsi i już po chwili wylądowałam w basenie. Zdążyłam jeszcze pociągnąć za sobą Liama i już po chwili wszyscy wskoczyli do basenu i zaczęliśmy pływać. Mi jednak zrobiło się zimno i chciałam wyjść, ale Harry objął mnie w pasie i nie chciał puścić.
- Co tutaj się dzieje?!- z domu wybiegła Julie, a tuż za nią Zayn. Obydwoje zanosili się śmiechem.
- Pływamy sobie. Nie widać??- odpowiedział Lou.
- Harry puść mnie- powiedziałam jeszcze raz do Lokowatego na co ten wskazał palcem na swój policzek. 
- Chyba śnisz- prychnęłam, a on jedną ręką mocniej chwycił mnie w pasie a drugą zaczął mnie chlapać. Zaczęłam piszczeć na co wszyscy tylko się roześmiali.
- Dobra, dobra pocałuję cie ale mnie puść- powiedziałam i szybko cmoknęłam Hazzę w policzek. Puścił mnie, a ja szybko wygramoliłam się z basenu i podeszłam do Juls.
- Juls proszę cię daj mi jakieś ciuchy na zmianę- powiedziałam, a ona tylko kiwnęła głową na znak że się zgadza. Na nic innego nie był jej stać bo cały czas zanosiła się śmiechem. Weszłyśmy do jej pokoju i rzuciła w moją stronę jakieś ciuchy. Jak się potem okazało były to szorty z motywem flagi i biała bokserka. gdy się przebrałam dostałam jeszcze trampki bo moje sandałki były przemoczone. Gdy byłam już gotowa wzięłam swoje przemoczone ubrania i rozwiesiłam je na sznurku do bielizny. Poszłyśmy w stronę chłopaków którzy już przebrani czekali na nas na tarasie. Juls podbiegła do Zayna i przywitała się z nim soczystym całusem. wszyscy zaczęli robić głośne "UUUUUUU" najgłośniej krzyczał oczywiście Tommo. Podbiegł nawet do naszej zakochanej pary i zaczął życzyć im szczęścia "na nowej drodze życia".
- A wiecie kto wczoraj był na randce??- zapytał nagle Lou a ja automatycznie przestałam się śmiać- Harry!!- krzyknął tak głośno że mało brakowało żebym ogłuchła. Uwaga wszystkich automatycznie została skierowana na biednego Loczka który stał cały czerwony za Lou.
- No co??- zapytał Hazza i jeszcze bardziej się zaczerwienił.

*Z perspektywy Juls*
Że co?! Hazza na randce?! Ciekawe z kim?!
- Hmm...Harry tak się zastanawiam...znam tą nieszczęśliwą dziewczynę która zgodziła sie gdzieś z tobą pójść??- zapytałam i popatrzyłam na niego badawczo.
- Może...- powiedział i nawet nie spojrzał mi w oczy. Odruchowo popatrzyłam na Britt...była cała czerwona, a głowę miała spuszczoną w dół.
- Brittany Anabelle Green!!- krzyknęłam tak głośno że aż podskoczyła- Czy masz mi coś do powiedzenia - zapytałam na co spaliła jeszcze większego buraka.- Harry pozwól na słówko!- krzyknęłam do mojego brata i weszłam do domu, a Hazza zaraz za mną.- Harry co ty odpieprzasz??- zapytałam wkurzona.
- Juls nie denerwuj się...- powiedział.
- Harry ją nie dawno zdradził chłopak czy ty wiesz jak to przeżyła?? A zresztą nie chcę żeby przez ciebie cierpiała!!- coraz bardziej się nakręcałam.
- Juls ja nie mam zamiaru jej skrzywdzić...nie jej- powiedział i popatrzył mi w oczy.
- Harry ja na prawdę mam dostęp do internetu i wiem jak kończyły wszystkie twoje dziewczyny.- powiedziałam.
- Ale z nią tak nie będzie...obiecuję- w jego oczach widać było powagę więc chyba mówił szczerze.
- Dobra ale jak ją skrzywdzisz to wyprostuję ci włosy, wypcham cię i powieszę nad kominkiem- zagroziłam i wyszłam z domu. Wciąż nie mogłam w to uwierzyć. Moja przyjaciółka i mój brat?! Nie. To się nie skończy dobrze. Chociaż może...trzeba im dać szansę. Chciałabym żeby Britt w końcu zaczęło się układać w życiu. Najpierw jej ojciec ją zostawił potem dwa nieudane związki zawsze kończące się złamanym sercem. No ale w końcu do trzech razy sztuka no nie?!

*Z perspektywy Hazzy*
Czego on ode mnie chce?! wiem że troszczy się o Britt jak o własną siostrę ale teraz to już przesadziła...

************************************************************************************
Hejka!! No i mamy 12 rozdział. Tradycyjnie dziękuję za komentarze pod poprzednim postem. Rozdział dedykuję wszystkim osobom odwiedzającym mojego bloga. pamiętajcie:
5 komentarzy = kolejna notka
Pozdro!!

A i byłabym zapomniała: założyłam nowego bloga możecie się na niego dostać klikając zakładkę: Drugi blog.






4 komentarze:

  1. Jakie to było romantyczne:D
    Szczerze to sie tego nie spodziewałam.
    Super że zmieniłaś to z załącznikami, teraz jest o wiele lepiej.
    Już nie moge sie doczekać następnego!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojojoj jakie słodkie <3 nareszcie doczekałam się kolejnego rozdziału więc ludziska komentować bo nie wytrzymam z ciekawości co będzie w kolejnym rozdziale ^^ pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. słodkoo ;*
    zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham TO <3
    Czekam na nn :*

    OdpowiedzUsuń