Kilka dni później
*Perspektywa Brittany*
Wstałam rano i od razu się uśmiechnęłam. Dzisiaj koniec roku. Wakacje!!! Weeee!! Wzięłam wcześniej przygotowane ubrania i udałam się do łazienki. Standardowo wzięłam prysznic, wtarłam w ciało truskawkowy balsam, uczesałam się, ubrałam i zrobiłam lekki make-up. Wyszłam z domu i od razu poszłam po Juls która dzisiaj wyjątkowo się spóźniała. Zapukałam do drzwi i już po chwili otworzyła mi Julie.
- Chodźmy bo się spóźnimy- zaśmiałam się, a ona pocałowała jeszcze Malika na pożegnanie i mogłyśmy już iść.
3 godziny później
* Nadal oczami Britt*
Uff...koniec szkoły. Jak ja się cieszę. Dzisiaj wieczorem moja koleżanka Aschley urządza imprezę na którą jestem zaproszona wraz z Julie, Lily i Kate. Chłopcy też mogą przyjść. W końcu kto nie chciałby żeby One Direction przyszło na jego domówkę. Ciekawe w co ja się ubiorę. Mamy o 17:00 z Kate i Lily być w domu
Juls z sukienkami i kosmetykami żeby się przyszykować. Moja siostra ze swoją przyjaciółką już od pół godziny biegają po całym domu szukając odpowiednich sukienek. Co do mnie to siedzę na łóżku z laptopem na kolanach i herbatą i wcale mi się nigdzie nie śpieszy. Jest dopiero 15:00. Sprawdziłam jeszcze tt i facebooka, a gdy odłożyłam laptopa była już 16:14. "Pora się zbierać"- pomyślałam wzięłam rzeczy które miałam zamiar założyć i wyszłam z domu w towarzystwie Lily i Kate. Całą drogę śmiałyśmy się jak jakieś wariatki. Niektórzy przechodnie patrzyli na nas z politowaniem, ale nie zwracałyśmy na nich uwagi. Po chwili byłyśmy już w domu Juls. No i się zaczęło. Biegałyśmy po jej pokoju w samej bieliźnie i nawzajem wymieniałyśmy się ciuchami. Wreszcie po godzinie byłyśmy ubrane. Zostało nam tylko uczesać się i umalować. W domu Aschley mieliśmy się wszyscy zjawić o 20:00, a była już 19:45. Szybko wybiegłyśmy z pokoju Julie i poszłyśmy do salonu gdzie czekali na nas chłopcy. Jechaliśmy dwoma autami. W pierwszym byłam ja, Juls, Harry i Zayn, a w drugim Lou, Kate, Lily, Niall i Liam. Gdy dojechaliśmy na miejsce każdy automatycznie poszedł w swoją stronę.
- Brittany...- Harry zaszedł mnie od tyłu i się do mnie przytulił.
- Mhm...- mruknęłam tylko bo byłam zajęta pisaniem esemesa do Juls która gdzieś mi uciekła.
- Mam nadzieję że pierwszy taniec jest zarezerwowany dla mnie??- zapytał, a na mojej twarzy automatycznie pojawił się uśmiech.
- A jak myślisz??- postanowiłam się z nim odrobinę podroczyć.
- Myślę że tak!!- wykrzyknął i pociągnął mnie na parkiet. Przetańczyliśmy razem chyba pięć piosenek. Potem tańczyłam jeszcze z innymi chłopakami, ale muszę przyznać że z nikim nie tańczyło mi się tak dobrze jak z Hazzą. W między czasie piłam dużo drinków. Po ósmym urwał mi się film...
*Perspektywa Liama*
Lily wyglądała świetnie. Przez cały czas robiłem do niej maślane oczy, ale ona była zbyt zajęta swoim chłopakiem żeby to zauważyć. Chłopacy coraz więcej pili zresztą dziewczyny też nie były najlepsze. Ja nie piłem z powodu mojej jednej nerki. Będę miał im co jutro opowiadać. Harry dowalał się chyba do każdej dziewczyny próbował nawet poderwać jakiegoś chłopaka. Louis tańczył w samych bokserkach na stole, a Niall tańczył z pięcioma dziewczynami bardzo odważny taniec. Britt chciała ściągnąć sukienkę, ale jej na to nie pozwoliłem. W chwili gdy zaczęła lecieć piosenka "sexy and I know it" Harry, Lou, Zayn i Niall stanęli na stole i zaczęli robić striptiz. W końcu zostali w samych bokserkach i tańczyli wiggle wiggle. Myślałem że padnę ze śmiechu zresztą podobnie jak reszta imprezowiczów. Potem chłopakom ani śniło się ubrać więc paradowali w samych bokserkach. Około 3 w nocy przyjechała policja i przerwała naszą zabawę...
Rano
*Oczami Brittany*
O kurwa. Ale mnie boli głowa. Chciałam naciągnąć sobie kołdrę na głowę, ale zamiast tego natrafiłam na butelkę po wódce. A tak. Impreza. Podniosłam się i zaraz tego pożałowałam bo uderzyłam głową o coś twardego. Okazało się że spałam pod barem. Wszyscy jeszcze spali, a ja usiadłam i próbowałam sobie przypomnieć jakieś wydarzenia z tej nocy. Nic. Kompletna pustka. Postanowiłam poszukać reszty. Hazza spał przytulony do sedesu w samych bokserkach. O matko musieliśmy nieźle zabalować. Niall spał pomiędzy nogami jakiejś blondyny z ręką na piersiach jakiejś innej laski. Masakra. Zayn i Lou lezeli na sobie w dość dwuznacznej pozycji. A Juls, Lily i Kate spały na kanapie z jakimiś pięcioma kolesiami. Wolę nie wnikać w to co się tutaj działo...Postanowiłam poszukać Liama bo on jako jedyny nie pił. Gdy go znalazłam opowiedział mi wszystko ze szczegółami. Najbardziej śmiałam się w momencie gdy chłopak opowiadał o tańcu chłopaków. Ale gdy Li powiedział że chciałam pozbyć się swojej sukienki już nie było mi do śmiechu. Liam poszedł obudzić resztę, a ja postanowiłam zaczerpnąć trochę świeżego powietrza. Gdy wyszłam na zewnątrz poczułam silne uderzenie w głowę. Potem spowiła mnie ciemność...
*************************************************************************************
No i jest 13 rozdział. To zdecydowanie najgorszy rozdział jaki kiedykolwiek napisałam. Dzięki za komentarze pod ostatnim postem. Szkoda że były tylko 4 no ale trudno. Nie mogłam więcej czekać więc dodałam już 13 rozdział. Widzę że nie radzicie sobie z tymi 5 komentarzami wiec zmniejszam liczbę wymaganych komentarzy. Od teraz:
4 komentarze = kolejny rozdział
Pozdro!!